Ostatnio pisałem o wprowadzeniu tzw. obowiązku przewodnickiego dla wycieczek szkolnych na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Z wprowadzonego przepisu wynika, że:
Wprowadza się na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego obowiązek zapewnienia opieki przewodnika górskiego tatrzańskiego podczas wszystkich zorganizowanych wycieczek pieszych, w których uczestniczy młodzież ucząca się w szkołach podstawowych, gimnazjach oraz ponadgimnazjalnych (szkoły zawodowe, licea i technika).
Zarządzenie, w którym wprowadzono ten obowiązek zostało wydane na podstawy ustawy o ochronie przyrody.
Tatrzański Park Narodowy dopuszcza uprawianie na jego terenie nie tylko turystyki pieszej, ale także turystyki rowerowej oraz narciarstwa. W dokumentach wewnętrznych TPN są one wyraźnie rozróżniane od turystyki pieszej.
W związku z tym pojawia się ciekawe pytanie, dlaczego władze TPN dostrzegają potrzebę wprowadzenia wskazanego wyżej obowiązku przewodnickiego w przypadku wycieczek pieszych, a pomijają turystykę rowerową oraz narciarstwo? Przecież wycieczki szkolne mogą obejmować również tego rodzaju aktywność, a zagrożenia istniejące dla ich uczestników i przyrody są chyba co najmniej porównywalne jak w przypadku turystyki pieszej. Może jednak pominąłem jakąś regulację?
Piotr Cybula
„…dlaczego władze TPN dostrzegają potrzebę wprowadzenia wskazanego wyżej obowiązku przewodnickiego w przypadku wycieczek pieszych, a pomijają turystykę rowerową oraz narciarstwo?”
Może dlatego, że perspektywy zarobku z pracy przewodników tatrzańskich przy tego rodzaju turystyce nie są zachęcające? Bo na pewno mniej wysiłku i odpowiedzialności jest podczas prowadzenia typowych wycieczek pieszych z młodzieżą szkolną asfaltem do Morskiego Oka czy po dolinach tatrzańskich.
No to bierzemy dzieci i młodzież z rowerami i już przewodnika mamy z głowy :):):) co za bzdura